Czterdzieści stron licencjata. Po angielsku, of course. Też sobie super temat wybrałem – werbalne i parawerbalne aspekty dyskursu internetowego na podstawie konwersacji na forum unexplained-mysteries.com.
Dobra, konwersacje przekopiowane, opisałem co gdzie jest, gdzie są emotki, który user nie dba o ortografię… i takie tam, generalnie powymieniałem cechy komunikacji asynchronicznej występujące w tychże konwersacjach. Że nie ma przekazywania głosu, że emocje są zastępowane emotkami, i takie tam pierdoły…
Kurwa. Doszedłem do strony czterdziestej i mam dość. Kryzys twórczy. A pojutrze mam oddać prawie-jak-finalną wersję pracy.
Muszę sobie przerwę zrobić, bo zwariuję za chwilę.
Ach, i jeszcze trochę zapleczówek muszę postawić. Bo w systemach reklamowych też kryzys i kasy coraz mniej. Jprdl.
W 2000 roku zespół Budka Suflera wydał na dwóch płytach CD zapis koncertu w Carnegie…
(demot nie mój) Postanowiłem napisać kilka słów o tym, co mnie nieprawdopodobnie wpienia prawie za…
No to już jest po prostu tak ostre przegięcie pały, że brak mi słów wystarczająco…
W sytuacji gdy Ukraińcy uciekają przed wojną i latającymi im nad głowami rakietami, gdy szukają…
Oto, co się dzieje, gdy spiskowe myślenie wejdzie za mocno. Ukraińska influencerka z Mariupola prowadzi…
Pomoc pomocą, ale takie przypadki to już, nie wiem jak to nazwać, przesada, skrajność...? Na…