Categories: Bez kategorii

Jedzcie imbir, bo to samo zdrowie!

Bardzo, ale to naprawdę bardzo, bardzo żałuję, że dopiero gdzieś z rok temu odkryłem imbir. Jeszcze bardziej żałuję, że prawdziwy imbir – nie granulowany – odkryłem dopiero jakieś pół roku temu. W życiu nie przypuszczałbym, że taki mały korzonek może posiadać tyle drogocennych właściwości.

Właściwie po co ten wpis, mógłby ktoś zapytać. Przecież informacje o imbirze można znaleźć na dziesiątkach tysięcy stron – na Wikipedii, na stronach kucharskich, blogach, na youtube. Więc po co kolejny wpis o imbirze? Po kiego grzyba?

Otóż po prostu czuję, że muszę się podzielić pewnymi swoimi doświadczeniami z tym “magicznym” korzonkiem, który potrafi robić takie cuda, że aspiryna, gripeksy i inne świństwa mające coś robić po prostu przy nim wysiadają.

Kto czytał kiedyś o właściwościach imbiru, ten wie, że działa on bakteriobójczo, przyspiesza spalanie kalorii, poprawia ukrwienie (między innymi mózgu, a co za tym idzie – zwiększa zdolność koncentracji i zapamiętywania), zwiększa odporność, itd.

O dobroczynnym wpływie tego korzonka na mózg przekonuję się chyba sam. Zauważyłem, że odkąd zacząłem spożywać prawdziwy imbir – korzonek, nie to granulowane gówno jakie można dostać w saszetkach, bo ono nie ma tak silnych właściwości (owszem, do leczenia grypy i spalania tłuszczu się przydaje, ale sporo tych swoich właściwości traci w czasie obróbki u producenta) – praktycznie zniknęły u mnie problemy z koncentracją. Mało tego, w ciągu raptem tygodnia zdołałem opanować na pamięć dwa dosyć trudne utwory fagotowe – wcześniej zajmowało mi to cały miesiąc. Mogę do tego jeszcze dodać znaczne przyspieszenie pracy nad kolejnymi artykułami i audycjami dla Radia Paranormalium 😉

Plusów chrupania prawdziwego imbiru jest całe mnóstwo, można by wymieniać i wymieniać. A, jeszcze taki plus że smakuje dużo lepiej niż czosnek 😛 Oczywiście można go też przedawkować, dlatego ze spożywaniem imbiru należy zachować umiar, w końcu w nadmiarze szkodzi wszystko.

Ludzie, jedzcie imbir! Jeśli jeszcze go nie poznaliście, pędźcie czym prędzej do sklepu i sobie kupcie, obierzcie, chrupnijcie od czasu do czasu plasterek, wrzućcie do sałaty, herbaty czy czego tam chcecie, itd. Gwarantuję, że sporo waszych dolegliwości po prostu zniknie jak ręką odjął. No i najważniejsze – imbirem możecie spokojnie zastąpić aspirynę i parę innych lekarstw. W końcu to samo zdrowie i sama natura!

admin

Share
Published by
admin

Recent Posts

Wątpliwości wokół “Live at Carnegie Hall” Budki Suflera

W 2000 roku zespół Budka Suflera wydał na dwóch płytach CD zapis koncertu w Carnegie…

54 lata ago

Piesi na ścieżkach rowerowych

(demot nie mój) Postanowiłem napisać kilka słów o tym, co mnie nieprawdopodobnie wpienia prawie za…

54 lata ago

Co robią martwi celebryci w reklamach na Facebooku?

No to już jest po prostu tak ostre przegięcie pały, że brak mi słów wystarczająco…

54 lata ago

Kilka słów do osób wypominających Ukraińcom Wołyń w sytuacji obecnej wojny i kryzysu humanitarnego

W sytuacji gdy Ukraińcy uciekają przed wojną i latającymi im nad głowami rakietami, gdy szukają…

54 lata ago

Wojna na Ukrainie to ustawka, normalnie drugie Sandy Hook – twierdzą spiskowi debile

Oto, co się dzieje, gdy spiskowe myślenie wejdzie za mocno. Ukraińska influencerka z Mariupola prowadzi…

54 lata ago

Najemco lokalu, pakuj manatki i wypieprzaj, bo trzeba uchodźców zakwaterować (i zrobić przy tym pokazówkę)

Pomoc pomocą, ale takie przypadki to już, nie wiem jak to nazwać, przesada, skrajność...? Na…

54 lata ago