Kilka moich przemyśleń

przez |

Pomysł na tę notkę pojawił się w mojej głowie dosłownie przed chwilą, po przeczytaniu jednego z wpisów Spock’a w shoutboksie na forum Radia Paranormalium. Zastanawia się on, dlaczego fora internetowe przechodzą do lamusa i co teraz kieruje młodymi ludźmi. “Tylko nie mówcie mi, że Facebook” – prosi. Niestety, wiele wskazuje na to, że jednak tak.

Młodzi ludzie z jednej strony wydają się niesamowicie przewrażliwieni na punkcie prywatności i anonimowości. Z lubością używają tych dwóch haseł w dyskusjach na temat społecznościówek, for i innych masowych form komunikacji w Sieci. Mówią, że nie chcą się rejestrować na forach czy innych serwisach, bo po pierwsze im się nie chce, a po drugie – obawiają się o swoją prywatność i o to, że ich dane (w tym wypadku email i nick, ewentualnie nazwisko i coś jeszcze) trafią w niepowołane ręce i zostaną wykorzystane w nieodpowiednim celu.

Z drugiej strony jednak, mając na ustach hasła o prywatności i anonimowości (i najwyraźniej nie zdając sobie sprawy, że tak naprawdę czegoś takiego w Internecie nigdy nie było, nie ma i nigdy nie będzie – bo nawet kryjąc się za proxy, TOR-em czy jakimś innym jeszcze bardziej zaawansowanym “ukrywadłem” ZAWSZE zostawiają po sobie jakiś ślad, który prędzej czy później i tak pozwoli ich zidentyfikować i namierzyć), radośnie się ich wyzbywają, publikując właściwie całe swoje życie na Facebooku.

A na Facebooku robią już praktycznie wszystko. Między innymi dlatego nie rejestrują się już na forach i innych stronach, rzadziej zakładają sobie blogi, itd. Bo na Facebooku wszystko jest. Można sobie zakładać fanpejdże, coś na kształt bloga, photobloga, videobloga, grupy tematyczne, można grać, da się też wykorzystywać Facebooka w charakterze skrzynki emailowej… chyba tylko jeszcze nie da się przez fejsa robić dzieci ani szykować kanapek do szkoły.

Właśnie dlatego wydaje mi się, że to właśnie Facebook kieruje dziś w Internecie większością korzystających z niego młodych ludzi. Oczywiście, jest jeszcze garstka osób omijających wszelakie społecznościówki szerokim łukiem, jednak większość siedzi jeśli nie na fejsie to na jakimś VK, niektórzy jeszcze “pilnują NK”. Większość ruchu z for zabrał jednak właśnie Facebook, na którym przecież wszystko jest. A skoro wszystko na nim jest, to po co rejestrować się i udzielać gdzie indziej?

A to “wszystko” za bardzo wysoką cenę, jaką jest prywatność i tak radośnie udostępniane mu przez wszystkich informacje o sobie, swoim życiu, pasjach…Facebook